Ślubne niespodzianki - Dorota i Adrian
ślubne niespodzianki

Dorota i Adrian

Dodano: 25 stycznia, 2022

|

Ślubne niespodzianki

Dzień zaczęliśmy rano od fryzjera Doroty, wyraźnie było widać, jak bardzo przejmuje się tym wyjątkowym dniem. Staraliśmy się jak mogliśmy aby odwrócić jej uwagę rozmowami na tematy wszelakie, aby mogła na chwilę się zrelaksować przygotowując się do własnego ślubu, w między czasie udało nam się zrobić kilka super zdjęć w lustrze, które selfie raczej nie są. Adriana odwiedziliśmy chwilę później, prawie miał zaczynać ubieranie się w towarzystwie świadka, zdążyliśmy zamienić kilka zdań – zdecydowanie to On był bardziej przejęty tym dniem! Biel koszuli smużyła obiektywy, kiedy okazało się, że.. zaginęły spinki, po szybkiej akcji poszukiwawczej, zakończonej co prawda, niepowodzeniem – udało się wysłać skrzydłowego po nowe spinki (nie muszę wspominać, że pierwsze znalazły się po weselu). Z Adrianem wybraliśmy się do domu rodzinnego Doroty na błogosławieństwo rodziców, na którym niektórzy dali upust emocjom, pokazując jak wielkie przeżycie jest to dla przyszłych małżonków, w końcu to decyzja na całe życie. W kościele, w Andrychowie zostaliśmy mile zaskoczeni prowadzeniem mszy przez Księdza, kazanie i sama mowa były wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju, coś wspaniałego.

Wesele

Przed kościołem udało nam się jeszcze zrobić kilka zdjęć wspólnych i udaliśmy się na sale weselną Karpik, w miejscowości obok, gdzie miała zacząć się zabawa do samego rana – i taka z resztą była! Szalona, pełna cudownych chwili i jeszcze większej ilości uśmiechu. W tym miejscu chcielibyśmy Wam tego życzyć, abyście przez życie szli tym samym tanecznym krokiem co tego wieczoru, z szerokim uśmiechem, z nutką szaleństwa i przede wszystkim w miłości.